Miksuj metody! Uzyskasz pełniejszy obraz wizerunku pracodawcy

Wyobraź sobie, że Twoim (i Zespołu Projektowego) zadaniem jest zaprojektowanie parku na nowym osiedlu w mieście. Co robisz,

Wyobraź sobie, że Twoim (i Zespołu Projektowego) zadaniem jest zaprojektowanie parku na nowym osiedlu w mieście. Co robisz, z jakich metod badawczych korzystasz?

Przyjmijmy, że rzecz ma miejsce w dużym mieście, gdzie jest już wiele terenów zielonych. Przed Wami przeprowadzenie badań. Zastanówcie się co możecie zrobić, by zbadać dane wyjściowe oraz pozyskać nowe:

  • Desk Research: analiza danych pozyskanych z miasta (statystyki odwiedzalności innych parków, dane przestrzenne, ich wyposażenie, zastosowane innowacje, itp.) oraz podobnych danych pozyskanych z innych miast (również z innych krajów).
  • Ankieta online wśród mieszkańców osiedla badająca, np. styl życia, zwyczaje dot. spędzania wolnego czasu. Możecie w niej pytać o dyscypliny sportowe, które uprawiają na co dzień, „od święta” albo których nie uprawiają wcale (lecz chcieliby, gdyby nie pewne ograniczenia: społeczne, zdrowotne, czasowe, itp.).
  • Wywiady terenowe prowadzone z użytkownikami w innych parkach w mieście. Wszystko po to, poznać tzw. punkty szczęścia (pozytywne doświadczenia) oraz punkty bólu (negatywne doświadczenia) związane z korzystaniem z parku.
  • Warsztaty fokusowe z mieszkańcami osiedla, w czasie których projektujecie wymarzony park. Dzięki temu ćwiczeniu poznacie potrzeby Twoich rozmówców z kategorii tzw. „must have” oraz „nice to have”.
  • Obserwacja uczestnicząca: możecie odwiedzić wszystkie parki w mieście, by doświadczyć to, co mają one do zaproponowania. Spróbujcie przejść się przez park o lasce albo pchając dziecięcy wózek. Na bieżąco spisujcie swoje wrażenia w tzw. Dzienniczku Użytkownika.
  • Obserwacja nieuczestnicząca: odwiedźcie wszystkie parki w mieście. Usiądźcie na ławce i obserwujcie spacerowiczów oraz rowerzystów. Przesiądźcie się bliżej placów zabaw i przypatrzcie się zachowaniu dzieci i rodziców. Co robią? Jak korzystają z udogodnień? W jaki sposób odpoczywają pomiędzy jedną zabawą a drugą?

Widzisz ile możliwości? Oczywiście to nie jest zamknięta lista. Możecie też porozmawiać z tzw. pobocznymi użytkownikami parku, np. baristą, który co sobotę przyjeżdża ze swoją kawiarnią na kółkach czy z miejscowym posterunkowym, który z pewnością opowie Wam o terenach zielonych z zupełnie innej perspektywy. Metod badawczych możeci używać wiele i w takiej kolejności, w jakiej potrzebujecie. Ważne jest tylko, by w określonym momencie powiedzieć sobie „stop” uznając, że zebraliście już wystarczającą ilość danych do podjęcia kolejnych kroków w procesie projektowania.

Dlaczego w tylu organizacjach polegamy wyłącznie na ankiecie?

Co więcej, oczekujemy, że przyniesie ona nam wnioski i konkluzje co znajmniej z poziomu 'wow!’. Otóż – nie przyniesie. Bo nie jest to jej rola. Jako metoda ilościowa (w szczególności) ma pomóc nam zebrać dane wyjściowe (lub podsumować i poddać ocenie te, które już mamy). Więcej o ankiecie przeczytasz w innym miejscu na blogu. Samą ankietą nie zbadamy perspektywy tych, dla których projektujemy działania HR&EB. Możemy, ale też nie musimy jej ujmować w procesie badawczym. Ona nie jest obowiązkowa! Zwykliśmy ją traktować jako obowiązkowy punkt programu, ale wcale tak być nią nie musi. Co więcej, przez to, że często z niej korzystamy prowadzimy do 'przeankietowania organizacji’. To dość częste zjawisko, które manifestuje się coraz mniejszą responsywnością każdej kolejnej ankiety oraz kiepskim PRem badań wewnętrznych. Pracownicy zaczynają mieć serdecznie dość ankiet: z okazji on-boardingu, benefitów, oceny ostatniego eventu, Badania Zaangażowania, badań komunikacji wewnętrznej, itp.

Źródło: https://giphy.com/gifs/Friends-friends-season-5-tv-dAuumiq85i5evf5UVY

 

Wróćmy do przykładu z projektowaniem parku. Z pewnością zauważasz zalety zastosowanych przykładów metod:

  1. Nie jest nudno! To, wbrew pozorom, bardzo istotne NIE nudzić się w pracy projektowej (zwłaszcza w stosunku do danych, co do których nie wszyscy pałają miłością analityczną). Decydując się na różne metody możesz wybrać dla siebie tę, która najbardziej z Tobą rezonuje.
  2. Angażujesz cały Zespół Projektowy. Czyli nagle okazuje się, że NIE tylko HR zakasa rękawy i bierze się do pracy, ale inni specjaliści również wnoszą wartość. Badania to z pewnością czasochłonny etap. Mając wsparcie – szybciej uporasz się z zebraniem danych.
  3. I wreszcie: miksując różne metody – uzyskujesz pełniejszy obraz. Dowolnie możesz je dobierać pod cel badania. Możesz wykorzystać tylko dwie spośród nich (np. wywiady + ankieta), a z kolei w innym projekcie możesz postawić na zupełnie inną konfigurację (np. tylko fokusy + obserwacja).

To nie znaczy, że ankieta jest zła. To znaczy jedynie, że warto ją zastępować innymi technikami. Nie zarzucajmy naszych ludzi kolejną ankietą, lecz zaprośmy do dyskusji w ramach fokusów (tu i tu nauczysz się je robić), spotkajmy się na wywiadach 1:1, poobserwujmy w trakcie dnia pracy (tu więcej na ten temat). Triangulacja metod, bo o niej mowa, daje nam mnóstwo możliwości badawczych!

Naucz się korzystać z metod badawczych w świecie HR&EB na moich najbliższych warsztatach z projektowania strategii.

Myślę, że warto pozbyć się złudzeń również co do jednej kwestii: nie przebadamy absolutnie każdego (zwłaszcza w organizacjach +100 pracowników). Nie ma takiej szansy. Ba! Nie ma nawet takiej potrzeby! Wybierając metody badawcze możemy decydować którą podgrupę pracowników/kandydatów obejmiemy daną techniką. Choć oczywiście wszystko zależy od celu projektu oraz zasobów badawczych, ten układ może wyglądać tak (propozycja dot. badań w strategii employer branding):

  • wszyscy pracownicy: ankieta (choć wiemy, że i tak 100% teamu jej nie wypełni),
  • wywiady 1:1 z wybranymi liderami (np. z tymi najbardziej zaangażowanymi),
  • warsztaty fokusowe z priorytetowymi grupami docelowymi (core biznesu),
  • obserwacja nieuczestnicząca (np. nowych pracowników).

Wybierając metody, decydując o ich kolejności w procesie badawczym musimy wiedzieć jakie mamy ramy badania (czyli co jest jego celem), ile mamy rąk do pracy (o rany, kto to wszystko przeprowadzi!?) oraz ile mamy na wszystko czasu (liczonego w tygodniach, nie w dniach). Ustalenia zajmą dużo czasu. Ale warto, bo nie od dziś wiadomo, że 'szczęście sprzyja przygotowanym*. Potem, prowadzenie badań, to już czysta przyjemność!

Daj znać proszę czy (i w jakich okolicznościach) przyda Ci się to, co napisałam. Może w projektowaniu strategii EB? Może w prowadzeniu projektów HRowych? A może nawet w planowaniu parku w Twojej najbliższej okolicy?

Książkę znajdziesz tu: https://bit.ly/40JWmhC

 

*powiedzenie znane w sportowych kręgach

Źródło grafiki głównej: Photo by Jakob Owens on Unsplash

Szukasz szkolenia z Employer Branding lub badania kultury organizacji?


Bądź na bieżąco z Employer Brandingiem => zapisz się na newsletter bardzoHR


Podziel się

Skomentuj wpis