„Open space” nie oznacza tylko fizycznej przestrzeni w nowoczesnych biurach. Taką nazwę przyjęła również koncepcja organizacji, w których nie istnieją stanowiska managerów zarządzających. Tego typu „swobodna” organizacja daje dużo wolności ale implikuje również większą odpowiedzialność, za którą stoi spora dawka zaufania i automotywacji.
Wszyscy siedzą w kręgu. Każdy ma prawo do wyrażenia swojej opinii, jeśli tylko ma taką potrzebę. Nie jest to ani grupa wsparcia osób porzuconych ani Klub Anonimowego Alkoholika. Cudowna atmosfera, żywe debatowanie, wolność poglądu. Na pewno nie jest nudno. To samoprowadząca się organizacja! Alternatywa dla aktualnie istniejących hierarchicznych kultur biznesowych. Nie ma sztywnych, biernych konferencji ani referatów w towarzystwie flipcharta. Jest natomiast żywa dyskusja i osobiście wypracowane strategie.
Warstwa managerów jest zbędna! Twierdzi Amerykanin Gary Hamel, profesor w London Business School który powołał do życia projekt Management Exchange. Przedsięwzięcie skierowane jest do “inspirujących myślicieli”, którzy pragną dołączyć się do starań na rzecz zmiany w dzisiejszym funkcjonowaniu management’u. Idea zyskuje coraz więcej zwolenników, zbiór pomysłów się powiększa.
Pracownik, który prowadzi się sam. Utopia?
Firma Morning Star ze stanu Kalifornia jest według Gary’ego pozytywnym przykładem nowoczesnego zarządzania ludźmi. Największy na świecie przetwórca pomidorów osiąga 700 milionowe obroty roczne (US Dollars oczywiście!) i odnotowuje dwucyfrowe stopy wzrostu. Jak wygląda struktura wewnętrzna? Każdy pracownik jest sobie szefem: wypracowuje umowy, zaopatruje się w niezbędne do pracy narzędzia, bierze odpowiedzialność za komunikację oraz koordynację całego procesu. Motywacją jest tu duma z samodzielnie wypracowanych wyników.
Przykłady się mnożą. Do amerykańskich dołączają niemieckie. Czy tego typu organizacje mają szanse pojawić się w Polsce? Czy jesteśmy na tyle odpowiedzialni? Wydawać by się mogło, że w kapitalizmie króluje niekończąca się hierarchia pionowa. Awansem jest przybliżanie się wraz ze zmianą stanowiska do decyzyjności na szczycie. Jeśli nie zdecydować się na tak radykalne rozwiązania, może by pomyśleć o spłaszczeniu hierarchii we własnej organizacji? Niech pracownicy mają poczucie niepodrabianego wykreowanymi ideami wpływu na wyniki swojej firmy. I niech będą z nich motywująco dumni.