Kraje zachodnie coraz częściej cierpią z powodu braku talentów wśród swoich rodaków. Dzieje się tak z przyczyn demograficznych. Coraz więcej z nich dostrzega problem i stara się opracować atrakcyjne strategie pozyskiwania brakujących kompetencji poza swoimi granicami. Na taki krok zdecydowała się Austria, która sprytnie wykorzystała polityczne decyzje swoich sąsiadów – Szwajcarów.
Ten oto afrykański wojownik masoński zaprezentowany w austriackiej kampanii werbowania talentów stał się symbolem otwartości rynku na międzykulturową siłę roboczą. Kampania austriackiej agencji Demner Merlicek & Bergmann jest kreatywną odpowiedzią na postawę Szwajcarii w sprawie przypływu zagranicznej ludności na tamtejszy rynek pracy. W lutym tego roku z inicjatywy szwajcarskiej, prawicowej partii konserwatywnej przegłosowano w referendum stanowisko za organiczeniem masowej imigracji zarobkowej („Gegen Masseneinwanderung”).
„Herzlich Wilkommen”
Prowokująca kampania stworzona przez austriacką agencję ma posłużyć nie tylko do zachęcenia talentów z całego świata do zainteresowania się pracą w Austrii. Kraj ten sprytnie postanowił pozycjonować się jako konkurencyjny rynek pracy wobec sąsiadów. Ogłoszenie kierowane jest bowiem nie tylko do cudzoziemców z różnych krajów. Jego adresatem są również ci obywatele Szwajcarii, którzy nie chcieliby dłużej pozostać w kraju zamkniętym na inne narodowości. Szwajcaria została w ogłoszeniu prowokacyjnie określona jako kraj monokulturowy. Brzmi jak zarzut – nie powinno więc dziwić, że nie wszyscy Szwajcarzy podeszli do sprawy z humorem. Niektóre portale zdecydowały się tego ogłoszenia w ogóle nie upubliczniać.
Walka o talenty toczy się nie tylko na rynkach lokalnych, lecz również na arenie międzynarodowej. Kraje najwyżej rozwinięte, chcąc utrzymać swój poziom gospodarczy zmuszone są do rywalizacji o najlepszych kandydatów poza swoimi granicami. Można podejrzewać, że z czasem proces ten nabierze coraz bardziej agresywnego charakteru, a powyższa historia Austrii i Szwajcarii może posłużyć tu jako przykład.