Bliźniaki mają zwykle to do siebie, że są do siebie podobne. Tak wizualnie, jak i osobowościowo. Nawet jak ich drogi w pewnym momencie się rozchodzą, to jednak coś ich ku sobie przyciąga. Tak samo jest z Rekrutacją i Employer Branding. Na wczorajszej konferencji HR Factor przekonałam się po raz kolejny, że te dwa obszary istnieją razem. Nawet nie obok siebie, ale razem. Uzupełniają się i wspierają. I nie może być mowy o pozyskiwaniu kandydatów do pracy bez budowania wizerunku pracodawcy. I na odwrót.
Mogłoby się wydawać, że kolejna konferencja o rekrutacji nie spotka się z zainteresowaniem. Tyle na ten temat już powiedziano, że trudno wyobrazić sobie nowy, ciekawy program, który przyciągnie specjalistów HR i EB. A jednak. Obecność ponad 100 osób potwierdza, że konwencja wykładów i warsztatów z obszaru rekrutacji jeszcze długo się nie wyczerpie.
Tematy były przeróżne. Na program możecie zerknąć tutaj. Było m.in. o procesie „wyłaniania” kandydata przez Orange Jobs. Tak, tak, słowo „selekcja” zamienili na „wyłanianie”. Intuicyjnie czuję, że może to być dobry kierunek. Zanotowałam sobie parę rzeczy przedstawianych przez Jolę Bartkowiak i Łukasza Wilkowskiego. Tak po prostu, ku pamięci. Na tej liście znalazły się takie rozwiązania Orange, jak: 3h próbka pracy dla nowozatrudnionych w salonie, funkcja Buddiego, a także badanie opinii na temat przebiegu procesu rekrutacji wśród losowo wybranych kandydatów. Oczywiście, że telefonicznie! Bo jakżeby inaczej. W końcu to Orange ;-)
O procesie rekrutacji, tym razem w social media mówili też Grzegorz Kwiatkowski z Nokii i Małgorzata Wojciekiewicz z GoldenLine.pl. I tu niespodzianka! Do tej pory uważałam (co poparte było empirią), że każda prezentacja GL musi dotyczyć aspektu sprzedażowego. Czasem nawet aspekt ten sięgał 99% czasu na wystąpienie. Ale nie tym razem. Jakże miło było zatem posłuchać rekrutacyjno – wizerunkowych działań firmy IT uzupełnianych o uwagi swojego dostawcy. Uwagi, dodam, bardzo merytoryczne. Poparte wynikami badań, ciekawe i konkretne przykłady sprawiło, że wystąpienie było zdecydowanie za krótkie. Chciałabym jeszcze ;-)
Jak to zwykle z takimi konferencjami bywa, sponsorzy tegoż również mają okazję zabrać głos. Oczywiście można by się spierać czy ich obecność w agendzie jest zasadna. Można by, jeśliby mówili o czymś zupełnie nieadekwatnym do profilu wydarzenia. I znów, miła niespodzianka (bywałam na konferencjach, które były stricte sprzedażowe, choć chciały uchodzić za merytoryczne). Prelekcje partnerów HR Factor (zwłaszcza otodojazd.pl oraz ETS) były lekkie, przyjemne, a nawet zabawne. Tu ukłony ślę zwłaszcza w kierunku Hanny Zaborskiej. Hania, zdawać by się mogło, że mało atrakcyjny temat wspólnych przejazdów pracowników pokazała w kolorowy i ciekawy sposób! Z wielką przyjemnością patrzy się na takie wystąpienia. Świetnie, że coraz więcej prelegentów zdaje sobie sprawę, że to, co widzimy jest równie istotne jak to, czego słuchamy.
Na konferencji również i ja miałam swoje 5 minut. A dokładniej 55 minut. O możliwościach w HR i EB jakie daje wyszukiwarka Googla będę pisać na blogu niebawem. Teraz chciałabym się jednak podzielić z Wami jedną refleksją z tego obszaru. W kuluarach dotarły do mnie głosy, jakoby SEM (Search Engine Marketing) był jakąś odległą, niezbadaną i nieosiągalną dla HR wiedzą tajemną. Nic bardziej mylnego! Te same zasady, jakie dotyczą e-marketingu produktów czy usług dotyczą również i pracodawców. W końcu naszym klientem jest kandydat (jak zabawnie podkreśliła pani z GL). Dlatego warto zrozumieć mechanizm działania wyszukiwarek i spojrzeć na swoją stronę kariera z zupełnie nowej perspektywy. Nie zapominając oczywiście o użytkowniku! On tu jest najważniejszy. Ale o tym następnym razem.
p.s. Konferencja miała też i swoje słabe strony. Ale było ich tak mało, że nie warto o nich wspominać, kiedy za oknem takie słońce ;-)
źródło grafiki tu.
Pani Dario, dziękuję za docenienie formy mojej prezentacji i zainteresowanie tematem wspólnych przejazdów dla pracowników.
Pozdrawiam i do zobaczenia przy kolejnych wydarzeniach HR-owych :)
Hanna Zaborska
To była czysta przyjemność! Do zobaczenia, Daria Siwka