Pamiętasz swoje pierwsze dni z połowy marca? Ciekawość mieszała się z lękiem, poczucie stabilizacji ustępowało miejsca zamartwianiu się o przyszłość, początkowe niedowierzanie w newsy przychodzące ze świata „stawiało na baczność” i nakazywało obsesyjnie uważać na siebie na każdym kroku. Czy tak będzie długo i czy wiedzę o emocjach pracowników można przekuć w coś dobrego w EB?
Nie ma przebacz. Koronakryzys dotknął każdego, i to dosłownie w każdej szerokości geograficznej. Każdy się boi i każdy ma prawo się bać. Poniższe zdjęcie wykonane w Izraelu pokazuje, że absolutnie cały świat walczy z wirusem. Dwóch ratowników medycznych, jeden mądlący się w stronę Mekki, drugi w stronę Jeruzalem – są być może symbolem tego, że bez względu na okoliczności społeczne, religijne i polityczne – wszyscy czujemy podobnie.
Zastanów się, co czujesz w związku z pandemią? Strach, zobojętnienie, osamotnienie, szczęście, ulgę, nudę, wkurzenie, niedowierzanie? Absolutny mix tych uczuć towarzyszy mi osobiście każdego dnia zmieniając się jak w kalejdoskopie. A jak jest z tym u Ciebie? A jak jest z tym u Twoich pracowników?
Pytałaś ich w ogóle?*
Instytut Gallupa zapytał. I to już pod koniec marca. I co się okazało? Że w tej pandemicznej sytuacji najwięcej respondentów odczuwa szczęście (67%), zaraz potem radość (61%) a także (a jakże!) stres (60%). Co ciekawe, na samym końcu, z marnym wynikiem 24% jest… samotność.
Jasne, powiesz, że to Amerykanie. Oni zawsze są „I’m fine!”, bez względu na ziemskie kataklizmy odwiedzające ich kontynent czy przeszkody dnia codziennego. Ale Gallup poszedł o krok dalej i doprecyzował te wyniki pokazując pewne warunki, które muszą się zadziać aby królowało szczęście u Twoich pracowników.
- Przypomnij swoim managerom, że to nie czas być teraz 'jak szef’: liczy się przede wszystkim 'ludzkie podejście’ w zarządzaniu, większa tolerancja na sprawy, na które naprawdę nie ma się wpływu (chociażby praca zdalna łączona z opieką nad dziećmi). Komunikacja oparta na empatii jest o wiele bardziej efektywna, niż kontrolowanie swoich ludzi na każdym kroku.
- Bądź maksymalnie czytelny i konkretny w swoich wypowiedziach odnośnie wizji, strategii, kierunków działania w nowych czasach. Nie zostawiaj miejsca na niedopowiedzenia. Pracownicy mają taką „jasność sytuacji”, jaką im nakreślisz.
- Nie przeprowadzaj videokonferencji z domu w garniturze, bo pracownicy chcą i muszą czuć, że „teraz wszyscy jesteśmy w tym razem”.
Zatem, jakie uczucia Ci teraz towarzyszą? Minęło już ponad 40 dni postu od biura. Może jest to tęsknota?
A może jest potrzeba dobrej zabawy z ludźmi z Twojego zespołu lub chęć zadbania o siebie?
„Helping is new Employer Branding”?
A może nadszedł też moment na dzielenie się swoją wiedzą zupełnie bezinteresowanie? Mamy wysyp webinariów, szkoleń, transmisji live, w czasie których specjaliści przekazują spostrzeżenia, wskazówki, porady. Wielu pracodawców już to robi, chociażby firma gamingowa z Wrocławia, Ten Sqaure Games. O ich akcji pisałam poprzednio. W końcu, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że oto nastał nowy trend, jakim jest „helping is a new selling”. Czyżby zmiana też zaczęła wymagać na nas nowe podejście, jakim jest „helping is new Employer Branding”?
Jedno jest pewne, bez empatii się to nie uda. A empatia, parafrazując słowa Davida Kelley’ego – współtwórcy metody Design Thinking, to umiejętność słyszenia tego, czego ludzie nie mówią i dostrzegania tego, czego nie pokazują. Dlatego warto dociekać co czują nasi pracownicy w obecnej sytuacji by móc za chwilę odpowiedzieć na to trafnie dobranymi działaniami.
Podpisuję się obiema rękoma pod tym jak widzi obecną sytuację Natalia Hatalska: Jesteśmy zniecierpliwieni i źli, bo nie jesteśmy przyzwyczajeni żyć w zamknięciu, bo nie możemy robić tego, co robiliśmy wcześniej. Bo nagle musimy spędzać czas z naszymi dziećmi, z naszymi bliskimi na ograniczonej powierzchni, a nie bardzo wiemy, jak to robić. Bo praca daje jednak poczucie sensu i bycia potrzebnym. Bo nie wiemy, co mamy robić z energią, którą mamy w sobie. Dużo różnych emocji kumuluje się razem, niekoniecznie tych, którymi chętnie byśmy dzielili się na zewnątrz. Ale warto sprawdzić które z nich są produktywne, a które wprost przeciwnie. Z tymi emocjami bowiem pracownik wróci do pracy. Dlatego zapytaj siebie czy to, co firma miała mu do zaproponowania SPRZED pandemii (chociażby „tradycyjne” benefity) będzie nadal aktualne i ważne?
Nowa rzeczywistość będzie inna, niż ta, którą znaliśmy do tej pory. Nie znaczy to, że wrócimy do dawnych warunków, a praca zdalna znów będzie tylko miłym dodatkiem obiecywanym w ogłoszeniach a nie mającym wiele wspólnego z rzeczywistością. Wzorem „blended learning” przyjdą czasy „blended Customer Experience”, a więc również „blended Work Experience”. Rozkochani w możliwościach pracy zdalnej, w komunikacji z użyciem nowoczesnych technologii, w oszczędzaniu czasu na dojazdy do pracy nie będziemy chcieli z tego zrezygnować. Nie twierdzę, że zastąpi nam to pracę w biurze. Człowiek jest istotą stadną i będziemy chcieli się spotykać i pracować razem. Ale już na nowych warunkach.
Kiedyś w końcu nastąpi powrót do biura (zobacz jak wracają do pracy firmy produkcyjne tu). Czy chociaż wtedy zapytasz swoich pracowników o to co czują w związku ze zmianą? Czy jesteś gotowa na badanie ich potrzeb – kompletnie być może innych od tych sprzed kilku tygodni? Czy wiesz jak się do tego zabrać? Przed Tobą lista przydatnych artykułów z bloga, w których znajdziesz wiele podpowiedzi. Ale jeśli wolisz pogadać przez telefon, zadzwoń!
- https://bardzohr.pl/2019/04/04/focus-na-fokus-sprawdz-scenariusz-warsztatow-i-6-cwiczen/
- https://bardzohr.pl/2018/08/31/pokaz-mi-jak-to-robisz-czego-w-kontekscie-hreb-moze-nas-nauczyc-dr-house/
- https://bardzohr.pl/2018/04/08/design-thinking-w-hr-i-eb/
Na koniec dorzucam ciekawą grafikę od Hatalska.com, która prezentuje gdzie Polacy skierują swoje pierwsze kroki jak tylko zakończy się kwarantanna. Fryzjer, kino, znajomi, wycieczka. Kto wie, może zainspiruje ona Ciebie do zaprojektowania zaskakujących i adekwatnych rozwiązań na pierwsze tygodnie nowej rzeczywistości?
*Zastanawiasz się dlaczego używam wszędzie formy żeńskiej? Zdecydowana większość moich czytelników to czytelniczki. Dlaczego by więc nie zwracać się do nich w ten sposób, skoro są kobietami? Oto moja odpowiedź:)
Grafika główna tu: https://unsplash.com/photos/sVPDoRbSbd4